[S&W:] Zdobyliśmy Pico!

Wysiłek był tak wielki, że dziś nie mamy już sił, by opowiedzieć o wspinaczce, wrażeniach i widokach. Zamiast tego wrzucamy zdjęcia - niech one stworzą opowieść. :)

SUARRILK:

Witfang na szlaku



Panoramiczny widok na podnóże Pico i jeden z 45 słupków wyznaczających szlak. Przy 23 ma się już dosyć :P

Tak długą drogę się przeszło i tyle jeszcze trzeba piąć się w górę...

.Jesteśmy coraz wyżej!

Powoli wchodzimy w strefę chmur...

...Witfang Zdobywca niemal w nich zatonął.
W takich chwilach najlepiej widać potęgę gór.

Atak szczytowy

Księżycowy krajobraz w kraterze Pico

Dwoje szczęśliwych wspinaczy i wulkan

WITFANG:

Wejście na Pico było moim głównym celem. Szkoda, że warunki nie pozwoliły zanocować na szczycie wulkanu.

Góra nie jest bardzo wymagająca, ale spędziliśmy na niej klika godzin. Momentami nachylenie było duże i podejście kolejne kilka metrów wymagało kombinowania i siły.

Na szczycie przywitał nas zimy wiatr i przepiękny widok na wyspy pośród chmur. Warto, warto, warto!

Wulkan an wulkanie?

Dzielna dziewczyna na szlaku.

Spragniony? 
Faial widziane ze szczytu Pico.

Peace&Love


Tadam!
Wejście na Pico, prawie 4h.

Komentarze