Oprócz przyrody Ponta dos Capelinhos oferuje także nowoczesne muzeum - The Capelinhos Vulcano Interpretational Center.
Zostało one ukryte pod ziemią, by nie zaburzać wulkanicznego
krajobrazu. Zajmuje rozległą powierzchnię i podzielone jest na kilka
sekcji tematycznych, a ekspozycja jest w dużej mierze interaktywna.
Pozwala zapoznać się z historią wulkanu dos Capelinhos, ale także poznać
zasady działania i podział wulkanów na świecie, tektonikę Ziemi,
historię formowania się całego archipelagu Azorów, charakterystykę
poszczególnych wysp, najsłynniejsze wulkany czy też twory powstające w
wyniku erupcji, jest też wystawa poświęcona latarniom morskim na Wyspach
Azorskich.
|
Muzeum ukryte jest pod latarnią i otaczającym ją lądem, do którego przyrosła "nowa ziemia" powstała w wyniku aktywności wulkanicznej. |
Filmy, projekcje holograficzne, interaktywne ekrany i tablice, zgromadzone eksponaty - wszystko to pokazuje, jak ważna dla istnienia Ziemi i życia na planecie jest aktywność wulkaniczna. Spacerując dookoła latarni po ścianach wulkanów mogliśmy przekonać się, jak z czasem na wulkanicznym pyle rodzi się życie - o czym poniżej.
Pierwsze oznaki życia
SUARRILK:
Krajobraz Ponta dos Capelinhos jest surowy, monochromatyczny i wydaje się pozbawiony życia. Wystarczy jednak, że człowiek oswoi się z ogromem przestrzeni, wypełnionej wulkanicznym pyłem, że przyzwyczai się do ascetycznego pejzażu, pospaceruje, poobserwuje, zajrzy w głąb nowego lądu - a znajdzie oznaki rodzącego się życia. Nie mogłam się nadziwić, jakże silna jest jednak wola przyrody, by rozsiewać to życie także w miejscach, które nie wydają się dla niego stworzone. Faktem jest jednak, że pył wulkaniczny to najpłodniejsza gleba.
Najlepiej było to widać, gdy po zwiedzeniu muzeum i latarni morskiej wspięliśmy się ścieżką na wulkan dos Capelinhos. Dostrzegliśmy pośród pyłu, pumeksu, lawy i skał rozległe połacie trawy, na której gniazdowały mewy. Niegdyś ścieżka okalała cały wulkan, w wyniku erozji część ziemi osunęła się do oceanu i miejscami trakt zniknął. Trzeba bardzo uważać, by nie postawić o jeden krok za dużo. Widoki są jednak wspaniałe, co najlepiej oddają zdjęcia Witfanga.
|
Nie tylko kaktusy zaczynają zajmować stoki wulkanów. |
|
Skromne zalążki życia na szczycie wulkanu Costado da Nau |
|
Dostępna tylko od strony oceanu plaża u podnóża Costado da Nau |
|
Ta ścieżka wiedzie ku życiu! - w oddali widoczna pierwsza delikatna zieleń. |
WITFANG:
|
Odwieczne starcie materii w walce o dominację - woda vs. skały |
|
Tak się rodzi życie |
|
Tapeta Windowsa in progress |
Królestwo mew
|
Wszędobylskie i agresywne |
|
Niepodzielnie panowały na skałach |
|
Mewy agresywnie broniły swoich gniazd w trawach |
Zdradzieckie skały
Niech was nie zwiodą jednak sielskie krajobrazy. To wciąż niebezpieczne miejsce - wystarczy chwila nieuwagi. Cóż, że jednocześnie jest piękne.
|
Groźne piękno skał rzeźbionych przez ocean |
|
Nie chcielibyście tam spaść. |
Bonus na koniec dnia
SUARRILK:
Dzień był tak piękny, a widoczność na tyle dobra, że kiedy rozbiliśmy się wieczorem na campingu koło Castelo Branco, mogliśmy jeszcze podziwiać widok na Pico. Pięknie się prezentował w wieczornym słońcu.
|
Wspaniały widok na Pico |
WITFANG:
|
Przed Pico widać jeszcze krater Morro de Castelo Branco,
jednego z najbardziej malowniczych punktów na Faial. |
|
Pico o zmierzchu znów pokazuje Picorinho |
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią! :-)