[S:] A jeszcze co do zmian...

Ścięłam włosy w piątek i nowa fryzura bardzo mi się podobała. Szkoda, że była fajna tylko w piatek i sobotę po wizycie w salonie, a kiedy w niedzielę umyłam głowę, zrobiła mi się szopa i teraz nie umiem tak samo włosów ułożyć, jak fryzjerka mi to zrobiła...

Dzięki pomocy Łukasza zmieniłam w zeszłym tygodniu skórkę bloga na bardziej "własną" - jupi! :> Rysunek zrobiłam sama, dla M., był prezentem na jego urodziny. Mike wymazał dedykację, bo ja sama nie umiałam. Bo photoshopa nie mam. (A dedykację wolałam usunąć, bo chociaż był to cytat z Leśmiana, to jednak dla mnie bardzo osobisty i był przeznaczony tylko dla M.). 

Heh, dobrze mieć tylu kolegów :P

Komentarze