[S:] Moskiewskie widmo

Śniło mi się dziś, że miałam wracać z Moskwy pociągiem. Asia też, tylko że późniejszym. Powodowana jakimś impulsem, wysiadłam z pociągu tuż przed jego odjazdem - chyba dlatego, że wcześniej się nie pożegnałam z Asią, a może z jakiegoś innego powodu, który we śnie wydawał się racjonalny. Mój pociąg odjechał, a ja zaczęłam po rosyjsku rozmawiać z konduktorem czy kimś tam, zawiadującym stacją - która wyglądała jak sala gimnastyczna w mej podstawówce - i okazało się, że mam za dwa dni dopiero następny pociąg. Nagle pomyślałam o tym, że będę musiała z powrotem taszczyć bagaż do akademika i że przez te dwa dni i tak nic nie zrobię, więc zapytałam, czy nie mogłabym razem z koleżanką wracać, ale konduktor się nie zgodził. Asia, nic się nie przejmując, pomachała mi i zeszła na peron, a ja się poczułam nagle bardzo ciężko i ogarnęło mnie jakieś przerażenie, po czym - obudziłam się...

Komentarze