[S:] POLSKIE SŁODYCZE RZĄDZĄ!!! :D

Sroda rano.
Siodma.
Wstaje slonce.

Paulina z trudem otwiera zaspane oczeta i z bolem serca wypelza spod koldry. Cwierkaja ptaszeta, niebo zarozowione na horyzoncie miedzy wielkimi blokami. Cale to poswiecenie z jednego powodu. Otoz pociagiem z Polski przyjechal bagaz. Ot, niepozorna torba barwy granatowej, ktora trzeba odebrac z Dworca Bialoruskiego. O 9 rano. Aby tam dojechac o tak nieludzkiej porze, podniesc zwloki z lozka rowniez trzeba wczesnie - jedzie sie godzine. Metrem.
Niech zyje Moskwa!

Czego jednak sie nie robi dla letnich ciuchow. Dla butow sportowych. I dla skarpetek, nie zdartych codziennym praniem. Jechalam potem metrem do akademika, jak dziecko rozpierana podnieceniem, nie mogac sie doczekac, by obejrzec wszystkie skarby, zapakowane przez mame - owszem, niby zrobilam i wyslalam liste rzeczy, ktore chce dostac i ktore sa mi potrzebne. Ale wiadomo, jakie sa mamy - zawsze dodadza cos od siebie.

Dlatego srodowy poranek minal radosnie. Na przymierzaniu, pokazywaniu kolezankom nowych bluzek i zachwycaniu sie nimi. Radosnym przegladzie slodkosci, podeslanych na swieta (najbardziej ucieszyly czekoladowe zajace :P). Smianiu sie z zielonego kurczaka, przyslanego jako dekoracja wielkanocna. Rozczulajacy. Szkoda, ze nie fosforyzuje w nocy, kolor ma odpowiedni :P

Od razu zapakowalam do torby rzeczy zimowe. Udalo sie upchnac wszystkie slowniki - hurra!! :D Trzeba bylo pare razy usiasc na torbie, zeby zmiescic plasz. Tak, ten powiekszajacy mnie trzy razy :P

A potem, do herbatki, zjadlysmy z Asia i Renia czekoladowe cukierki Wedla i Wawelu. Zapewne od siostry, wszak w sobote miala 18-stke. Delektowalysmy sie nimi, majac wciaz na jezyku wspomnienie rosyjskiej czekolady "Alionka" - smakujacej jak uwedzona w dymie.
KOCHAM POLSKIE SLODYCZE!!! :D Sa najlepsiajsze pod sloncem.
A rosyjskie - fuj!!! ><

Swoja droga, jak ten czas szybko leci. Juz marzec mija. Naszla mnie ta refleksja wlasnie w zwiazku z dostawa nowych ciuchow. Wszak tak niedawno jeszcze tesknilam za adidasami :P

Komentarze