[S]: Raport z placu boju
Piernik wyszedł plaskaty. Ale pachnie piernikowo, a to najistotniejsze.
Prawda?
Od rana ciągle zmywam.
Pozmywałam po pieczeniu piernika (4 garnki, dwie miski i mnóstwo sztućców - jak ja to robię...), po wielkim pieczeniu Di, umyłam owoce i warzywa. Jutro Wielkie Krojenie Sałatki.
Ubraliśmy choinki. Kocham tę chwilę, gdy bombki, łańcuchy i inne pierdółki zawisną już na gałązkach, gaszę światło i włączam choinkowe lampki. Od razu robi się magicznie. Jest coś hipnotycznego w tym widoku, mogłabym siedzieć godzinami przed choinką, w ciemnym pokoju, rozświetlanym tylko choinkowym światłem, podczas gdy moje myśli błądzą... A jeszcze odkryłam przepyszną herbatę cytrusową z imbirem. Do pełni szczęścia brakowałoby tylko męskich ramion. Ale ja mam zawsze jakieś "ale"...
W tym roku mama jest zwolniona ze świątecznych przygotowań, robimy wszystko z Di. Może więc dlatego narasta we mnie bożonarodzeniowa atmosfera i dziecięca ekscytacja. Nie mogę się doczekać Wigilii ^^
Czy mówiłam już, że uwielbiam Boże Narodzenie?
Prawda?
Od rana ciągle zmywam.
Pozmywałam po pieczeniu piernika (4 garnki, dwie miski i mnóstwo sztućców - jak ja to robię...), po wielkim pieczeniu Di, umyłam owoce i warzywa. Jutro Wielkie Krojenie Sałatki.
Ubraliśmy choinki. Kocham tę chwilę, gdy bombki, łańcuchy i inne pierdółki zawisną już na gałązkach, gaszę światło i włączam choinkowe lampki. Od razu robi się magicznie. Jest coś hipnotycznego w tym widoku, mogłabym siedzieć godzinami przed choinką, w ciemnym pokoju, rozświetlanym tylko choinkowym światłem, podczas gdy moje myśli błądzą... A jeszcze odkryłam przepyszną herbatę cytrusową z imbirem. Do pełni szczęścia brakowałoby tylko męskich ramion. Ale ja mam zawsze jakieś "ale"...
W tym roku mama jest zwolniona ze świątecznych przygotowań, robimy wszystko z Di. Może więc dlatego narasta we mnie bożonarodzeniowa atmosfera i dziecięca ekscytacja. Nie mogę się doczekać Wigilii ^^
Czy mówiłam już, że uwielbiam Boże Narodzenie?
majesty400
OdpowiedzUsuń2008/12/23 09:46:11
Uwielbiałabym Święta, gdyby nie tyle sprzątania, gotowania, ogarniania się...Co prawda, same sedno, Wigiliam spotkanie z rodziną to coś pięknego.
Moja mama z plaskatym piernikiem zawsze czyniła dziwną rzecz: kroiła na go maciupkie kawałki i wieszała na choince. Zapach był niesamowity :)
-
Gość: samolubovna, *.euronet.net.pl
2008/12/23 11:05:39
ohohoho ktoś się ponumerował :P
nie pękaj, powszechnie wiadomo, że z ciast najlepszy jest zakalec :P
-
raya_czarodziejka
2008/12/23 15:15:50
Tata się ucieszył z zakalca :P
-
pusta_literatka
2008/12/23 21:59:50
piernik plaskaty ;) nieważne, ważne, że pachnie.
-
ciotka_behemota
2008/12/25 12:41:15
A ja zepsułam lukier na pierniczki ;D