[S:] Pierwszy raz w terenie

Pachnę kurzem, słońcem, koniem, lasem, wiosną. 
Pachnę ciepłym powietrzem, podróżą, wysiłkiem, zmęczeniem i radością.
I jest mi cudownie, rewelacyjnie i szczęśliwie.

Dziś po raz pierwszy pojechałam w teren. To była najwspanialsza jazda spośród tych, jakie odbyłam! Zieleń, kwitnące drzewa, słońce i gra cieni w listowiu, ciągły ruch, manewrowanie między gałęźmi, świeże powietrze i fantastyczny kłus (najprzyjemniejszy - po wertepach w półsiadzie) oraz spokojny, zebrany, wywołujący uśmiech na twarzy galop. Och, oczywiście, nie bez ekscesów. Był też galop na jednym strzemieniu, z nogą dyndającą rozpaczliwie w powietrzu. Ale przecież nie dałoby się bez przygód. Welodrom omal nie wpakował mnie w drzewo, ale i tak okazał się wspaniały w terenie! Tylko w boksie trzeba było go okiełznać. Lewą stronę ciała ma nietykalską. Wielkopolanin, więc wieeelki - wsiadłam i miałam tyyyle konia przed sobą i tyyyle konia za sobą, jakbym jechała na ławie.  Ale jest naprawdę świetnym wierzchowcem. Bardzo przyjemnie się na nim jeździło, w każdym razie.

Czułam się dziś w lesie najszczęśliwszą istotą pod słońcem!

Komentarze

  1. Pachnę kurzem, słońcem, koniem, lasem, wiosną.
    Pachnę ciepłym powietrzem, podróżą, wysiłkiem, zmęczeniem i radością.
    I jest mi cudownie, rewelacyjnie i szczęśliwie.

    Dziś po raz pierwszy pojechałam w teren. To była najwspanialsza jazda spośród tych, jakie odbyłam! Zieleń, kwitnące drzewa, słońce i gra cieni w listowiu, ciągły ruch, manewrowanie między gałęźmi, świeże powietrze i fantastyczny kłus (najprzyjemniejszy - po wertepach w półsiadzie) oraz spokojny, zebrany, wywołujący uśmiech na twarzy galop. Och, oczywiście, nie bez ekscesów. Był też galop na jednym strzemieniu, z nogą dyndającą rozpaczliwie w powietrzu. Ale przecież nie dałoby się bez przygód. Welodrom omal nie wpakował mnie w drzewo, ale i tak okazał się wspaniały w terenie! Tylko w boksie trzeba było go okiełznać. Lewą stronę ciała ma nietykalską. Wielkopolanin, więc wieeelki - wsiadłam i miałam tyyyle konia przed sobą i tyyyle konia za sobą, jakbym jechała na ławie. Ale jest naprawdę świetnym wierzchowcem. Bardzo przyjemnie się na nim jeździło, w każdym razie.

    Czułam się dziś w lesie najszczęśliwszą istotą pod słońcem!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)