[S]: Szurumburum ku pamięci
Szurumburum
Jak niepaszczacki jest ten świat...,
czyli
o tym, co mnie gryzie bądź raduje w danym momencie, a także o różnych
okolicznościach, mym huśtawkom nastroju towarzyszących
Szurumburum
był to pierwszy blog, jaki Suarrilk w swoim życiu założyła. A założyła
go w grudniu 2004 roku, na pierwszym roku studiów. I założyła go,
nadmieńmy, pod innym nickiem - Raya Czarodziejka. Niekiedy zwana
Smoczycą, a to z racji niemałej kolekcji smoczych figurek.
Przez 8 lat istnienia doczekał się ponad 500 wpisów - lepszych i gorszych, mniej lub bardziej emocjonalnych, mniej lub bardziej kapryśnych, mniej lub bardziej zabawnych. Potem, z bliżej nieokreślonych przyczyn, czasy jego świetności minęły, popadł nieco w zapomnienie, kiedy Suarrilk skierowała swą uwagę ku innym zainteresowaniom, takim jak np. narzeczony. Żeby jednak nie przepadł dla potomnych, wszystkie posty niniejszym przeniesione zostały na Akonitynę. Zwłaszcza że poniekąd są historią tego, jak doszła do miejsca, w którym teraz jest, a przede wszystkim - do tego, z kim jest.
Rys. Suarrilk, 14.09.2007 r. |
Rys. Suarrilk, 29.04.2007 |
Przez 8 lat istnienia doczekał się ponad 500 wpisów - lepszych i gorszych, mniej lub bardziej emocjonalnych, mniej lub bardziej kapryśnych, mniej lub bardziej zabawnych. Potem, z bliżej nieokreślonych przyczyn, czasy jego świetności minęły, popadł nieco w zapomnienie, kiedy Suarrilk skierowała swą uwagę ku innym zainteresowaniom, takim jak np. narzeczony. Żeby jednak nie przepadł dla potomnych, wszystkie posty niniejszym przeniesione zostały na Akonitynę. Zwłaszcza że poniekąd są historią tego, jak doszła do miejsca, w którym teraz jest, a przede wszystkim - do tego, z kim jest.
Spis treści poniżej:
Grudzień 2004
Luty 2005
Marzec 2005
Kwiecień 2005
Październik 2005
Luty 2006
Marzec 2006
Kwiecień 2006
"Fuck it all and no regrets"
"Dzień, zwykły dzień..."
Czerwiec 2006
Nihil novi
"...esy-floresy, fantasmagorie..."
Wrzesień 2006
"nie pisz że los ciebie kopnął"
Luty 2007
"I'm going through changes..."
"Whole that world is wild at heart"
Marzec 2007
"Biorąc od drzwi swój początek, droga bieży wciąż przed siebie"
"Jakoś żyje się po trochu..."
Żywot studenta poczciwego...
S prazdnikom! - 8 marca
Czekając na wiosnę...
Smoczyca się u-muzea-lnia
Czerwiec 2007
“Piraci z Karaibów: Na krańcu świata” - 11.06.
Długi spacer po Moskwie, 11.06.
Miałam pecha trzynastego
Pożegnanie z Moskwą
"Home, sweet home"
"I need some change..."
Październik 2008
"Koniu krzywy, koniu siwy, ozdobiony łachem grzywy"
"Hello, sunshine, come into my life"
Pierwszy skok zaliczony
Listopad 2008
Hartowanie ducha
Jasne i ciemne strony kulbaki
Jazda w plecy
Retrospekcja optymistyczna
Grudzień 2008
Zajebiaszczo :D
Pierwszy upadek
Styczeń 2009
Białe motyle tańczą w ogrodzie zimy
Dupa nie jeździec
Konny marazm
Luty 2009
Nizoralomachia
Galopujący piątek trzynastego
Nowy semestr
"I śmiech zaczął sypać ze śmiechem jak śnieg"
"Huzarze! Radość lśni w twym oku"
Marzec 2009
Klaser!!!
Kwiecień 2009
Klątwa Nizorala
To lubię!
Pierwszy raz w terenie
Maj 2009
Poskromienie złośnika
Najskuteczniejsze remedium na mój smętny nastrój
Oślepiona majem
Czerwiec 2009
"Dance me through the panic"
"... 'Till I'm gathered safely in"
W tak zwanym niedoczasie
Gra w haiku
Haiku na dobranoc
Lipiec 2009
Magister smoczyca
Sen z konnym pościgiem
Tancerka brzucha
Głód sukienek
Błogo we dwoje
Puk-puk do drzwi redakcji
Ocalić jednorożca
Sierpień 2009
Wishlista na wsze czasy
Tancerka bollywood
Nowe zakładki
Sen prawie szpiegowski
Smoczycowe tło
Wrzesień 2009
Sen o barwach
Jeszcze jeden dziwny sen
Bez lato byzuch na Ślunskie
Smokom posprzątałam
Styczeń 2010
"Dzień, zwykły dzień..."
Czerwiec 2006
Nihil novi
"...esy-floresy, fantasmagorie..."
Wrzesień 2006
"nie pisz że los ciebie kopnął"
Luty 2007
"I'm going through changes..."
"Whole that world is wild at heart"
Marzec 2007
"Biorąc od drzwi swój początek, droga bieży wciąż przed siebie"
"Jakoś żyje się po trochu..."
Żywot studenta poczciwego...
S prazdnikom! - 8 marca
Czekając na wiosnę...
Smoczyca się u-muzea-lnia
Czerwiec 2007
“Piraci z Karaibów: Na krańcu świata” - 11.06.
Długi spacer po Moskwie, 11.06.
Miałam pecha trzynastego
Pożegnanie z Moskwą
"Home, sweet home"
"I need some change..."
Październik 2008
"Koniu krzywy, koniu siwy, ozdobiony łachem grzywy"
"Hello, sunshine, come into my life"
Pierwszy skok zaliczony
Listopad 2008
Hartowanie ducha
Jasne i ciemne strony kulbaki
Jazda w plecy
Retrospekcja optymistyczna
Grudzień 2008
Zajebiaszczo :D
Pierwszy upadek
Styczeń 2009
Białe motyle tańczą w ogrodzie zimy
Dupa nie jeździec
Konny marazm
Luty 2009
Nizoralomachia
Galopujący piątek trzynastego
Nowy semestr
"I śmiech zaczął sypać ze śmiechem jak śnieg"
"Huzarze! Radość lśni w twym oku"
Marzec 2009
Klaser!!!
Kwiecień 2009
Klątwa Nizorala
To lubię!
Pierwszy raz w terenie
Maj 2009
Poskromienie złośnika
Najskuteczniejsze remedium na mój smętny nastrój
Oślepiona majem
Czerwiec 2009
"Dance me through the panic"
"... 'Till I'm gathered safely in"
W tak zwanym niedoczasie
Gra w haiku
Haiku na dobranoc
Lipiec 2009
Magister smoczyca
Sen z konnym pościgiem
Tancerka brzucha
Głód sukienek
Błogo we dwoje
Puk-puk do drzwi redakcji
Ocalić jednorożca
Sierpień 2009
Wishlista na wsze czasy
Tancerka bollywood
Nowe zakładki
Sen prawie szpiegowski
Smoczycowe tło
Wrzesień 2009
Sen o barwach
Jeszcze jeden dziwny sen
Bez lato byzuch na Ślunskie
Smokom posprzątałam
Styczeń 2010
Luty 2010
Marzec 2010
Maj 2010
Lipiec 2010
Sierpień 2010
Wrzesień 2010
Październik 2010
Grudzień 2010
Maj 2011
Listopad 2011
Styczeń 2012
Marzec 2012
Kwiecień 2012
Maj 2012
Sierpień 2012
Wrzesień 2012
Październik 2012
Listopad 2012
Blog dzielił się na kilkanaście zakładek:
absurdy - bo absurdalny jest ten świat
blog - zmiany na blogu
cytatnik - wypisane stąd i owąd
groch z kapustą - czyli różne bzdury i nie tylko
jazda konna - Smoczyca szarżuje
księga życzeń - czyli czego pragnie Smoczyca
miasto - czyli o miejskich osobliwościach
moje haiku - w poszukiwaniu harmonii
moskwa - czyli o czterech miesiącach samodzielności
o mnie - czyli o mnie ;)
praktyki - Smoczyca zdobywa doświadczenia
sennik - czyli co się Smoczycy przyśniło
w chwili wolnej - czyli co Smoczyce lubią najbardziej
w lesie - czyli o pracy i nie tylko
w mym przekładzie - zabawa w tłumacza
wojaże - Smoczyca podbija świat i okolice
wywewnętrznienia - czyli co mi w duszy gra
Nie znam lepszego sposobu wyrażenia mojego zdumienia - WOW. Raz za to, że udało Ci się napisać ponad 500 postów. Dwa za to, że masz chęci i cierpliwość by jeden po drugim kopiować go między blogami. Trzecie, że nie masz kompleksów z dzieleniem się swoimi tekstami, dla mnie to zawsze była duża bariera. Stare teksty po pewnym czasie wydawały mi się nieciekawe, żenujące i raczej warte zapomnienia.
OdpowiedzUsuńNiektóre ze starych wpisów zapewne poddam lekkiej cenzurze - myślę, że są chwilami zbyt osobiste. Wydaje mi się, że byłam wtedy - np. te 7 lat temu - dużo bardziej naiwna. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze - mało kto naszego bloga czyta (stety lub nie).
UsuńTe ponad 500 postów powstawało 8 lat.
Gdybym z równym zapałem, co robię takie głupoty, jak przenoszenie postów między blogami, pisała doktorat, to byłaby najlepsza dysertacja świata :P