Po siedmiu latach znów trafiłyśmy do Górek Wielkich. Ja i pewna
czarodziejka ze Śląska, teraz - z Brukseli. I od razu dopadła nas refleksja - czy przez te siedem lat się zmieniłyśmy? Czy stałyśmy się mądrzejsze? Czy posunęłyśmy się gdzieś dalej, niż byłyśmy siedem lat temu? Cóż, na pewno więcej wiemy o różnych sprawach, na pewno wydarzyło się też wiele u obu z nas, na pewno jednak nie zmieniło się jedno: nadal świetnie się ze sobą bawimy i doskonale się rozumiemy. Od tego pierwszego listu sprzed dwunastu lat wciąż się przyjaźnimy. To szczególnie budujące, kiedy dookoła ciągle coś ulega zmianie.
*
Fotorelacja z sabatu:
|
Tego akurat nie dostałyśmy, chociaż niby dwie kobiety, w dodatku jedna w trudnym momencie miesiąca... :P |
|
Na jakiś czas trafiłyśmy do innej epoki. Czas się tam zatrzymał. |
|
Kontemplowałyśmy sztukę... |
|
...także tę kompletnie niezrozumiałą... |
|
... oraz przyrodę Beskidów, kiedy już udało się ją dojrzeć poprzez tłumy opalających się turystów.
|
Na następny raz mamy już tyle pomysłów, że trzeba będzie wielu "następnych razy", aby to zrealizować. Czego i sobie, i Tobie, droga czarodziejko, życzę :-)
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się z nami swoją opinią! :-)