[S:] Urodzinowa niespodzianka, 25.04.2007

Dziewczyny przygotowaly mi niespodzianke na urodziny.
Domyslalam sie, ze cos szykuja. Te tajemnicze spojrzenia i serdeczne usmiechy od rana... ;) Zreszta, spodziewalam sie, ze cos uknuja, juz wczesniej, nie wiedzialam tylko, czy aby na pewno, kiedy i co konkretnie :P  Pewnosci nabralam, gdy Renia i Asia zaczely niekontrolowanie chichotac po obiedzie :P Od rana bardzo starannie pomijaly milczeniem wszelkie me komentarze na temat zyczen urodzinowych, ktore dostawalam smsami, same zlozyly mi zyczenia dopiero o 15:15 - bo urodzilam sie o 13:15 czasu polskiego ;).
A potem poszlam na internet - tylko na to czekaly ;) - i popsulam im szyki, bo zaczelam rozmawiac przez skype i zniknelam na godzine :P:P Wprawdzie wyslaly po mnie Jasna Anie, ale nie chcialam rezygnowac z rozmowy i mimo jej rozpaczliwej proby sprowadzenia mnie do pokoju zostalam, usmiechajac sie pod nosem, pewna, ze przyszla specjalnie po mnie, a nie na internet ;).
ale i tak udalo im sie mnie zaskoczyc. Kupily taki piekny (i smaczny! :D) tort, czerwone gozdziki, zlozyly mi zyczenia zbiorowo - bo swietowalysmy w stalej, jedenastoosobowej grupce ;) - i obfotografowaly chyba z kazdej strony - czulam sie jak Putin na spotkaniu prasowym, nie przymierzajac :P
Taki mily wieczor, siedzialysmy jakies dwie godziny w przyjemnej, wesolej atmosferze i rozmawialysmy :> Dobrze miec przyjaciol ^^

Komentarze