[S:] "Francja już nigdy nie będzie taka sama"

Poniedziałek.

Dzień, który w świadomości figuruje zwykle jako niezbyt lubiany. Kojarzy się z początkiem tygodnia, wstawaniem z rana i złym humorem. Tu nie mam z poniedziałkami problemu, ponieważ w moim planie są one wolne :P

Niemniej, ażeby cały tydzień rozpocząć optymistycznie i wesoło, wybrałyśmy się z Asią i Renią do kina na Mr. Bean's Holiday - najnowszy pełnometrażowy film z Jasiem Fasolą! :D :D :D

Nie mogłyśmy się doczekać tego filmu, przez cały niedzielny wieczór przerzucałyśmy się wspomnieniami ulubionych scen i gagów z serialu. Tak doładowane, dotarłyśmy do kina na 9:40 - zabójcza pora.

Wakacje Jasia Fasoli bardzo pozytywne.

Zabawne, jak wszystko, co dotyczy Jasia Fasoli ;). Aczkolwiek poprzedni film, Nadciąga wielki kataklizm, moim zdaniem był o wiele śmieszniejszy i bardziej spójny fabularnie. Niniejsza część bardziej kojarzy się z serialem i jego fragmentarycznością. Zabójcza scena, gdy Jaś Fasola udaje śpiewaczkę operową. Najlepsza w całym filmie, obok tej w restauracji. Nigdy nie tknę ostryg!

Generalnie, przyjemny sposób na rozpoczęcie dnia. Polecam fanom Rowana Atkinsona ;)

Komentarze