[W:] Rzeźbienie w materii internetu


Potrzeba zmiany dotyka nas wszystkich. Jest naturalna niczym poranne uniesienie klapy sedesu, dlatego kojarzy mi się z ruchem. Czy jednak w podobny sposób można potraktować zmianę wyglądu tego bloga? Nastąpił transfer bajtów, poprzestawiałem zera i jedynki, ale równocześnie nic z tego nie powstało, nie ma kształtu ani faktury. Ot, odrobina przestrzeni w przepastnych połaciach serwerów. Mały domek z płotkiem pełen myśli, skojarzeń, subiektywnej rzeczywistości, niezrozumiałej nawet dla ich mieszkańców. Niemniej uparcie dążyłem do poprawienia wyglądu bloga. Przeszedłem przez niezliczone template'y i layouty, układy, wielkości i czcionki. Trudno o coś dobrego, jeśli nie chce się za to zapłacić, więc dotarłem w końcu do punktu wyjścia i powróciłem do prostego, czystego strumienia kodu. I, jak pewnie wielu biednych ludzi, w obliczu porażki na drodze do zostania bogatym uznałem, że nie liczy się forma, tylko treść. Zatem niechże napełnia się to miejsce treścią. Nieważne już nawet, jaką, ważne, by spełniało funkcje założone przez budowniczych.

Komentarze