[W:] Subiektywny przegląd tygodnia


"Zgniły naród" w liczbie ponad 17 milionów oglądał finał Mistrzostw Świata w siatkówce. Wiele dzieci zostało poczętych tej cudownej nocy, wiele litrów wódki zwilżyło polskie gardła, jedna Suarrilk wyprasowała koszulę. Spiridonov może mówić co chce, zasłużyliśmy na ten medal, a złej baletnicy gówno... yyy, złemu siatkarzowi rąbek? Tak czy inaczej cała Polska ruszyła zapisywać dzieci na UKSy i SKSy. Ich zapał szybko opadnie, kiedy okaże się, że ich pociecha nie dorasta przyzwoitemu libero (min. 180 cm) do krocza. Ja również miałem być wybitnym siatkarzem, ale z powodu palenia papierosów w podstawówce nie urosłem, z marzeń nici, a zagrywkę miałem kąśliwą.



Złote medale, oprócz fali imion dla noworodków (zgadnijcie, kiedy urodziło się najwięcej Adamów), przerzucają uwagę społeczeństwa na tę dyscyplinę sportową. Mówią, że teraz siatkówka będzie na topie, ja się z tym nie zgadzam, u mnie na W-Fie istniały tylko dwie dyscypliny sportowe: napierdalanka w szatni i siatkówka, i w obu jako klasa mieliśmy znaczne sukcesy. 3/4 moich kolegów zapisało się na SKS, ja też, ale nigdy nie docierałem do sali sportowej, zawsze coś ciekawszego znajdowało się po drodze. Co by się jednak nie działo, lepsze to niż nowy rząd! Podobno pani Ewa K. już nadużywa słowa kobieta, broniąc się, zanim jeszcze ktoś na poważnie się na nią zamachnął. Tym samym schodzi do defensywy i zapomina, że najlepszą obroną jest atak. Może powinna wziąć kilka lekcji od Mariusz Wlazłego? Czym prędzej ktoś z jej otoczenia musi wymyślić wspólnego wroga, przed którym zjednoczy naród, taką strategię ma Kaczyński i na tym buduje swój polityczny szaniec. Odebrać przeciwnikowi oręż to bezcenna przewaga. Jako nasze nemezis proponuję wybrać Rosję i straszyć wojną. Ruszy dzięki temu gospodarka, bo podobno już teraz wzrosło zainteresowanie bronią palną w Polsce. Młodzi mężczyźni chcą bronić własnych domów, zakrzywionych telewizorów, lśniących bmw i iPadów. Mają przed czym, bo kiedy Rosjanie grabili kraj podczas II Wojny Światowej, to podobno wieszali sobie u szyi nawet zegary z kukułką. Ja sam pomału wykupuję gulasze angielskie i zupki chińskie, a moja ziemianka ma już 2m2 (więcej niż kuchnia w mieszkaniu).

Na koniec chciałbym skomentować film, umieszczony w sieci przez kierowcę, który potrącił pieszego. Dokładnie widać, jak wali facetowi w nogi, a gdy głowa potrąconego uderza w maskę, to aż spada mu czapka. Pieszy szedł na czerwonym, kierowca jechał za szybko i środkiem ulicy. No cóż, nie ma winnych, co? Ale co mnie cieszy, to to, że, po takim zderzeniu, pieszego jedynie bolała trochę noga i poszedł do domu. Phi, a myślałem, że jak potrąci mnie samochód, to umrę, jednak nie. Hurrra.

Komentarze

  1. Mnie się na myśl o potrąceniu przez samochód niezmiennie przypomina scena ze staruszką w filmie "Sierociniec" :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)