[S:] Klaser!!!

Jakże się cieszę, że jednak pojechałam do Szarży ^^
Było FAN~TA~STY~CZNIE!!!

Zakochałam się w Klaserze. Co za cudowny koń. Współpracował od samego początku, a kiedy oparł się całym ciężarem zadu o mój bark, gdy czyściłam mu kopyto, nie wyrywając w ogóle nogi, jako to mają niektórzy jego koledzy w zwyczaju, rozczulił mnie do reszty. Co prawda, zdarzyło się kilka zakłóceń w tej współpracy - na ujeżdżalni, gdy galopowaliśmy, Klaser postanowił wybrać inną drogę niż cały zastęp. Wciąż jeszcze tyle przede mną pracy nad samą sobą i nad opanowaniem wierzchowca... Niemniej i tak uważam, że to kolejny wspaniały piątek trzynastego.

Połowę zajęć poprowadził A., później zastąpił go D. i ta część jazdy była właśnie genialna: dynamiczna, wymagała wiele od nas, tj. jeźdźców, ale i od koni. Szybki kłus, zmiany chodów - step, anglezowany, ćwiczebny, galop, znów anglezowany, step, i tak coraz szybciej, coraz krócej, coraz częściej przejścia. Jeszcze nie jeździłam galopem w zastępie, obyło się bez nieszczęśliwych wypadków i nieporozumień. 

A po powrocie - świeży sok pomarańczowy i relaksujący, ciepły, długi prysznic. Czegóż chcieć więcej w takich chwilach? Dawno nie czułam się tak dobrze (czyli od dwóch tygodni, od poprzedniej jazdy)!

I piękne słońce, i ptaki ćwierkały - wiosna, wiosna, ach, to ty? ;)

PS Nie wiem, dlaczego, lecz konie najwyraźniej mają coś do moich pośladków. Może im się podobają, nie wiem. A to mnie uszczypną zębami, a to wytrą o nie obślinione pyski. Klaser pozostawił wielki ślad swojego spienionego całusa na mej pupie, gdy podciągałam strzemię. Uroczo musiałam wyglądać, idąc przez centrum w ufaflanych bryczesach...

Komentarze

  1. GOŚĆ: FRETKA, CHELLO087206152192.CHELLO.PL
    2009/03/13 21:52:33
    Klaser to mój ulubieniec od samego początku. Ale od bardzo dawna nie miałam okazji na nim jeździć :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)