[S:] "Huzarze! Radość lśni w twym oku"

Jest mi szczęśliwie. Jak co piątek, ostatnio. 
Nawet pomimo bury za niedoczyszczenie konia. I obciachu przy wsiadaniu, kiedy siodło zjechało mi na lewo. No żebym nie miała siły unieść swego chudego tyłka i posadzić w siodle...

Dzisiaj Andor szalał na ujeżdżalni. O ile poprzednio nie mogłam go przekonać do przyspieszenia kroku, to dziś miałam problemy z wyhamowaniem go. Prędkości mu się chciało. Podkłusowywał sobie radośnie. Może to przez marchewkę, którą go hojnie obdarowałam...

Zebrałam pochwały za "piękny galop". Mała rzecz, a cieszy. 

Ach, ale kiedy zaczęło być naprawdę fajnie, jazda się skończyła. 
Bu. Chcę więcej galopu!!

Komentarze

  1. MAJESTY400
    2009/03/05 21:37:26
    Ja też najbardziej lubię, kiedy 17 srebrych hondowych koni galopuje, ale jeśli to ja jestem kierowcą i rozpędzam je do takiej prędkości, zaraz dostaję przez kask ;) Galop dobra rzecz.
    Chyba najlepiej nosić w kieszeni łapówki w postaci kostek cukru, małe, a skuteczne:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)