[S:] Frustracja

NIENAWIDZĘ swojej pracy magisterskiej.
Nie mogę na nią patrzeć.
Niedobrze mi rano na myśl o tym, że muszę wstać i do niej usiąść.

Wrrrrrrrrr.
Mój nastrój coraz gorszy. Chodzę i kąsam. 
Czuję, że gdybym jutro dostała Hruda, to ja bym go podeptała i pogryzła.
Frustruje mnie to, że tak opornie składam kolejne zdania, że tak trudno pozbierać myśli, ogarnąć materiał i zamknąć w komentarzu, czuję się coraz głupsza, odnoszę wrażenie, że umiem mniej niż rok czy dwa lata temu - gramatyka opisowa, teoria przekładu - nie ogarniam tego wszystkiego, panikuję, spieszę się i przez to wszystko robię po łebkach... Z tego wszystkiego rodzi się coraz większy bełkot. Brakuje mi słów. 

W dodatku pofatygowałam się z rana (o dziewiątej, cóż za poświęcenie!) do czytelni, by popracować z dala od wszystkiego, co mogłoby mnie rozpraszać, a na miejscu okazało się, że czytelnia zamknięta. Przewietrzyłam więc swoje notatki jedynie. Przynajmniej nie zdążyła mi wystygnąć herbata, której nie dopiłam przed wyjściem...

Komentarze

  1. GOŚĆ: WUDE, ESF58.NEOPLUS.ADSL.TPNET.PL
    2009/05/07 20:00:48
    Nie poddawaj się Smoczyco :)
    Trzymam kciuki :)

    Dajesz dajesz!
    -
    GOŚĆ: WUDE, EQB73.NEOPLUS.ADSL.TPNET.PL
    2009/05/08 15:44:52
    Dzisiaj też trzymamy ;]

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)