[S:] "Nadejście smoków"

Wypożyczyłam w porywie szaleństwa książkę z biblioteki (a nawet cztery książki), choć w domu mam całe mnóstwo własnych do przeczytania i jeszcze pożyczone od znajomych. 

Wypożyczyłam ją ze względu na tytuł. Ja wiem, że się książki po okładce i tytule nie ocenia. Ale jak tytuł brzmi Nadejście smoków, to jakże miałabym nie przeczytać? Wprawdzie już tytuł serii, której - jak się okazuje - powieść jest pierwszym tomem, nieco nadwątlił mą wiarę w jakość treści (Mroczna Epoka - zło i mrrrok). Spodziewałam się, że będzie to coś w stylu Tu żyją smoki, którą to książkę kupiłam sobie jakiś czas temu. Czyli - nieskomplikowane, średnio napisane, ale przyjemnie czytadło dla nastolatek. 


Niemniej powieść zaskoczyła mnie pozytywnie, gdy ją wczoraj zaczęłam czytać. Jest bardzo dobrze napisana. (I pzetłumaczona, co też istotne.) Ciekawie. Przekonały mnie o tym prolog oraz scena, gdy jedna z bohaterek walczy z falami podczas sztormu, usiłując utrzymać się na powierzchni. Podoba mi się sposób prowadzenia narracji, ukazywania wydarzeń nie tylko z różnych punktów widzenia, ale i różnymi technikami, środkami. Poza tym stylistycznie tekst oceniam pozytywnie - zmorą książek dla młodzieży często są powtórzenia i w ogóle dość średni poziom językowy. Co prawda dziś znalazłam parę dziwnych konstrukcji gramatycznych, jawnych kalek z angielskiego. Ale to już wina tłumacza.

Co do samej treści - może nie jest najoryginalniejsza, ale też nie określiłabym jej jako wtórnej. W każdym razie, mi zawarte w fabule pomysły i rozwiązania wydały się ciekawe. Ważne, że powieść czyta się jednym tchem. A to chyba chodzi, by literatura - zwłaszcza fantasy - wciągała czytelnika do swego świata. Prawdaż?

Komentarze

  1. GOŚĆ: KONRAD ALIAS KTOS BEZ PORTFELA, REJON20.ZTPNET.PL
    2008/06/02 22:03:42
    W świetle najwtórniejszego z wszystkich gatunków fantastyki jakim jest fantasy, Twoja końcowa sentencja jest nawet bardziej niż prawdziwa :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)