[S:] "Nazawszość"

Na gmailu odkryłam w koszu opcję "usuń na zawsze".
Jakie to straszne słowa. Takie... brzemienne. Ciężko tak brzmią.

Usunąć n a  z a w s z e. 
Wykreślić coś ze świata. 
Jakby nigdy nie istniało. 
I już nie będzie powrotu. 
Już nie odzyskasz tego, co skasowałeś na zawsze. 

Jakoś tak mnie to uderzyło. Ta "nazawszość". Jest taka ostateczna. Ma w sobie coś złowieszczego. Ludzie nie są stworzeni do "nazawszości". A jeśli są, to w takim razie smoczyce nie są. "Nazawszość" je przerasta. Jest niepojęta. Niewyobrażalna. Wszystko wokół się zmienia co chwilę, ciężko uwierzyć w "będzie dobrze na zawsze". A kiedy się mówi, że coś zniknie na zawsze, to jest to straszne. 

Komentarze

  1. GOŚĆ: MARRY, 83.238.216.3*
    2008/04/22 19:52:56
    na szczescie na gmailu jest na tyle miejsca, że nazawszość nie obowiązuje :)
    -
    GOŚĆ: SAMOLUBOVNA, CHELLO089077132224.CHELLO.PL
    2008/04/22 21:52:52
    nazawszośc nie istnieje. w świecie, który mamy na swój użytek, jedyną stałą jest zmiana. i gdzie tu miejsce na złowieszczą nazawszość?
    -
    GOŚĆ: MICHAL, CHELLO087207057076.CHELLO.PL
    2008/04/22 23:34:14
    Ciekawe wobec tego kto/co chomikuje to co usunęliśmy "nie na zawsze"...
    i co z tym robi...
    -
    RAYA_CZARODZIEJKA
    2008/04/23 08:08:58
    Przechowuje w policzku na przyszłość. Wraca potem do nas takie wymemłane i wtórne. Jak deja vu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)