[S:] "Dowód"

Jeszcze nigdy nie miałam okazji być w teatrze na premierze. Zdarzyło mi się wybrać na pokaz przedpremierowy („Rzeźnia” w Teatrze Małym), trafić na setne przedstawienie („Taniec Wampirów” w Teatrze Muzycznym ROMA), lecz na premierze jeszcze nie byłam. Do ostatniej soboty. Ciocia bowiem dostała w pracy zaproszenie do Teatru Polonia (z osobistym podpisem Krystyny Jandy ;p) na premierę spektaklu „Dowód” w reżyserii Andrzeja Seweryna, który po raz pierwszy od 28 lat wystawia i gra po polsku.

Jejku, to było takie dziwne – znaleźć się na widowni wśród tylu dziennikarzy, prezenterów telewizyjnych etc. W tym samym rzędzie, co my z D., siedział Kuba Wojewódzki. Przed nami – Grażyna Torbicka i Mariusz Szczygieł. A Janda powiedziała nam „dzień dobry”!

Miałyśmy bardzo dobre miejsca, z których świetnie widoczna była cała scena. Swym wystrojem Teatr Polonia bardzo przypominał mi Teatr na Tagance. Także układem widowni i sceny.

A sama sztuka?

Świetna. Fantastycznie zagrana. Jest dość „hermetyczna”, rzekłabym – jedna, niezmienna dekoracja (bardzo realistyczna), czworo aktorów, przy czym razem na scenie występowało przeważnie troje. Całość oparta na ich grze, na emocjach, dialogu i relacjach między bohaterami - istny popis aktorstwa i ciekawe studium psychologiczne. Realizm nieznacznie zaburzają sceny, gdy zmarły ojciec głównej bohaterki przechadza się po domu - lekko oniryczne dzięki genialnej grze światła i muzyki.

Wprawdzie z początku drażniła mnie trochę gra Marii Seweryn, szybko jednak do niej przywykłam. To jest wszak teatr, tu się inaczej gra. Ale za to właśnie teatr uwielbiam – za te emocje. Wrażenia są zupełnie inne, gdy obcuje się z aktorem, z opowieścią – „na żywo”. Cieszę się niezmiernie, że W KOŃCU udało mi się wybrać na jakieś przedstawienie. Ba, nie „jakieś” – tylko tak dobre! Nawet fakt, że aktorom zdarzały się przejęzyczenia i pomyłki, dodawał naturalności rozmowom.

A o czym, w zasadzie, opowiada „Dowód”?

Myślę, że tytuł jest dwuznaczny. Przynajmniej ja tak to odebrałam. Odnosi się zarówno do dowodu matematycznego, będącego motywem spajającym opowieść, jak i dowodu na to, kto napisał ów dowód matematyczny – genialny matematyk-schizofrenik czy też jego młodsza córka, która poświęciła całe życie – zrezygnowała ze studiów, odcięła się od ludzi i świata – by opiekować się chorym ojcem.

Szłam do teatru „w ciemno”, nieprzygotowana w żaden sposób do tego, co zobaczę – nie wiedziałam, o czym jest sztuka. Dlatego pierwsza scena była dla mnie zaskoczeniem – rozmowa głównej bohaterki z ojcem, która nie powinna mieć miejsca... Podobało mi się, że w drugim akcie teraźniejszość mieszała się ze scenami z przeszłości – bardzo fajnie rozwiązano to technicznie.

Sztuka jest o tyle niesamowita, że choć jest ciężka, mówi o rzeczach trudnych i ukazuje postacie niejednoznacznie, to jednak ma w sobie coś optymistycznego, sporo pozytywnego humoru (a żarty matematyczne zrozumiałam nawet ja, kompletny laik).

Innymi słowy, nie był to wieczór stracony, a obejrzenie „Dowodu” mogę gorąco polecić.

I kto wie, może będę na jakimś zdjęciu w jakiejś gazecie, tylu tam reporterów błyskało fleszami...

Komentarze

  1. GOŚĆ: MARRY, 83.238.216.3*
    2008/04/14 20:21:33
    Ojeja
    A wczoraj Oliwier Janiak przedstawiał relację z tej premiery. Ojej jakbym wiedziała, to bym Cię wypatrywała w telewizorze :D
    Ale zazdroszczę ^^
    -
    GOŚĆ: SAMOLUBOVNA, CHELLO089077132224.CHELLO.PL
    2008/04/17 23:16:14
    zzieleniałam z zazdrosci.
    -
    RAYA_CZARODZIEJKA
    2008/04/18 11:26:16
    Jad się wylewa z Twego sarkazmu :P
    -
    GOŚĆ: KONRAD ALIAS, REJON20.ZTPNET.PL
    2008/05/08 10:50:16
    A nie wiem czy wiesz, ale jest film o tym samym tytule i o bardzo podobnej fabule. Rzekłbym nawet, że identycznej, ale nie posunę się do tego.
    Film z 2005 bodajże z Gwineth Paltrow. Czy jak tam się pisze jej imię i nazwisko.
    -
    GOŚĆ: KONRAD ALIAS, REJON20.ZTPNET.PL
    2008/05/08 10:51:00
    To bodajże do roku. Bo Pani Paltrow gra tam na 100%.
    -
    RAYA_CZARODZIEJKA
    2008/05/08 12:15:09
    Wiem.
    Powstał na bazie sztuki.
    Po tym, jak stała się bardzo popularna na deskach teatru.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)