[S:] Dom-muzeum Wasniecowa, 26.05.2007

Jedno z najciekawszych muzeow, jakie tu widzialam. Dom Wasniecow – entuzjasta tradycyjnej sztuki i architektury rosyjskiej - zaprojektowal sam, mieszkal tam do smierci wraz z rodzina. Przy budoweie zatrudnil wiejskich ciesli spod Wladimira. Wewnatrz jest bardzo przytulnie i ladnie, meble takze projektowal malarz, pokoje uradzono ze smakiem…
Ale to dopiero pracownia (w ktorej zgromadzono wielkie, przepiekne plotna, ilustrujace rosyjskie basnie) wywarla na mnie wielkie wrazenie, zwlaszcza ze mialysmy z Asia i Renia szczescie i podlaczylysmy sie go wycieczki jakichs osmiolatkow i moglysmy posluchac fantastycznej prewodniczki ;). Niestety, nie mozna kupic w museum zadnych pamiatek ani tez robic zdjec, dlatego moge tylko opisac obraz, ktory spodobal mi sie najbardziej.
Nie znam jego tytulu. Pierwsze, co rzuca sie w oczy, to unoszacy sie nad skalami trzyglowy snok z ucietym jednym lbem, atakujacy zmeczonego, wystraszonego mlodzienca, broniacego sie zdobna tarcza i mieczem. W tle sztorm, ciemna chura zaslonila niebo, pioruny przecinaja je na pol. Krwawo zachodzi slonce. Za plecami wojownika, przycisnieta do scaly, chroni sie piekna ksiezniczka w blekitnej sukni.
Dawno nie widzialam czegos tak bajkowego, jak tych pare obrazow w pracowni domu Wasniecowa. I "Spiaca Krolewna", i "Latajcy Dywan", i “Baba Jaga”, i inne ogromnie mi sie podobaly. Lubie malarstwo Wasniecowa, jest takie…hm, secesyjne ;)

Komentarze