Jak każde większe miasto, także i Bruksela ma swoje charakterystyczne punkty, pomniki, zabytki etc., do których gnają turyści i które obowiązkowo trzeba "zaliczyć", odwiedzając belgijską stolicę. Nie byliśmy gorsi - nasza Przewodniczka zaprowadziła nas wszędzie, dokąd trzeba zajrzeć, odwiedzając miasto.
Zobaczyliśmy mianowicie:
Atomium
Wzniesiony w 1958 roku model kryształu żelaza (powiększonego 165 miliardów razy) ma 103 metry wysokości i waży 2400 ton. Powstał jako symbol światowych osiągnięć epoki atomu specjalnie na wystawę światową (Expo). Zaprojektował go belgijski architekt André Waterkeyn.
|
Kasia powiedziała, że każdy turysta robi sobie takie zdjęcie. No to cyk! |
Ciekawostka: prawa autorskie do wszelkich zdjęć Atomium, w tym tych zrobionych przez turystów z całego świata, należą do Société d’Auteurs Belge – Belgische Auteurs Maatschappij (czyli do Belgijskiego Stowarzyszenia Autorów, Kompozytorów i Wydawców).
|
W lustrzanych kulach Atomium pięknie odbija się okoliczny park. |
Łuk Triumfalny
Brukselski łuk triumfalny wzniesiono na polecenie króla Leopolda II w 1905 roku. Miał dwóch architektów, jego projekt zmieniał się, ostatecznie wzniesiono łuk potrójny, połączony z dwiema halami, w których mieszczą się dzisiaj muzea (o czym będzie mowa w odrębnym poście). Ostatecznie budowę całego kompleksu ukończono w 1910 roku.
|
Potrójny łuk triumfalny, widok z części wschodniej otaczającego go parku |
|
Brukselski łuk triumfalny z kwadrygą |
Łuk wieńczy kwadryga. Powozi nią kobieta, trzymająca flagę Belgii. Symbolizuje ona Brabancję - dawną krainę historyczną, która stanowiła główny środek walki o niepodległość Belgii.
|
Brabancja, która wywalczyła Belgii niepodległość |
Łuk triumfalny znajduje się w Parc du Cinquantenaire, powstałym w miejscu dawnego placu manewrowego w latach 1880-1888 (z okazji krajowego wystawy na cześć 50-lecia uzyskania niepodległości przez państwo belgijskie). Piękny widok na park roztacza się z łuku triumfalnego.
|
Widok na część wschodnią Parc du Cinquantenaire |
|
Część zachodnia parku Cinquantenaire - w tle widać m.in. siedzibę Parlamentu Europejskiego (po lewej). |
|
Ten kawałek jezdni pośrodku to otwarta część tunelu Belliard, przebiegającego pod parkiem. Tunel zbudowano w 1970 r. |
W parku odnaleźć można kilka pomników przyrody, parę rzeźb, a także obejrzeć Wielki Meczet, będący centrum kultury islamskiej w belgijskiej stolicy. My zostawiliśmy sobie te atrakcje na następny raz - przeszliśmy jedynie obok festiwalu dub stepu ;)
Parlament Europejski
Od łuku triumfalnego bardzo już blisko do brukselskiej siedziby Parlamentu Europejskiego. Znajdują się tam główne biura posłów do PE. Możliwe są indywidualne i grupowe wizyty w sali obrad, podczas tygodni sesyjnych można także przez godzinę uczestniczyć w obradach - liczba miejsc jest jednak ograniczona i trzeba się wcześniej umawiać.
|
Nowoczesna bryła siedziby Parlamentu Europejskiego |
|
Przed Parlamentem wywieszono flagi wszystkich państw członkowskich |
|
Parlament Europejski |
Można również zwiedzić Parlamentarium (wstęp bezpłatny, 7 dni w
tygodniu) - muzeum poświęcone Parlamentowi oraz Unii Europejskiej.
|
Plac przed wejściem do Parlamentarium |
|
A tu ciekawostka: pomnik euro. Żyjemy w czasach, kiedy pomniki stawia się nawet walucie... |
Pałac Królewski
Palais Royal de Bruxelles znajduje się na wprost wejścia do Parku Brukselskiego. Budowę rozpoczęto w XVIII wieku, dzisiejsza fasada budynku pochodzi jednak z początku XX wieku. Rodzina królewska mieszka na obrzeżach Brukseli, a znajdujący się w centrum miasta pałac służy jako reprezentacyjna siedziba władcy, związana z pełnieniem królewskich obowiązków.
|
Majestatyczny Pałac Królewski |
|
Z tego balkonu rodzina królewska pozdrawia poddanych podczas różnych uroczystości i świąt. |
Manneken Pis
Legenda głosi, że podczas oblężenia Brukseli w XIV wieku mały chłopiec, szpiegujący agresorów, nasikał na podpalony lont, prowadzący do materiałów wybuchowych podłożonych pod miejskimi murami. Uratował tym samym miasto i jego mieszkańców, a na jego cześć postawiono fontannę, przedstawiającą małego sikającego chłopca.
|
Manneken Pis - sikający chłopiec |
Figurka miała kilka wersji - została parokrotnie skradziona, m. in. w XV wieku - ostateczna wersja powstała w brązie w 1619 roku. Turyści, którzy pierwszy raz odwiedzają Brukselę, bywają rozczarowani rozmiarami chłopca - rzeźba jest niewielka i znajduje się w narożniku dwóch kamienic. Zrobienie jej zdjęcia graniczy z cudem, udało nam się jednak uniknąć morza głów.
|
Jak widać, chłopiec jest bardzo z siebie zadowolony ;) |
W 1987 roku po drugiej stronie Grand-Place, w mniej uczęsczanej przez turystów części centrum, umieszczona została figurka siusiającej dziewczynki - Jeanneke Pis. Tak samo, jak siusiający chłopiec, dziewczynka stała się bardzo popularna i władze miejskie musiały osłonić ją kratą. Estetyka figurki to już kwestia mocno subiektywna...
|
Siusiająca dziewczynka też wydaje się dumna z siebie. |
Grand-Place
Docieramy wreszcie do gwoździa programu: Grand-Place (Wielki Plac). Jego korzenie sięgają XI-XII wieku, zaś z XIV wieku pochodzi gotycki ratusz miejski. Budynek jest tak wielki, że trudno objąć go obiektywem. Był jedną z dwóch budowli placu, która przetrwała francuskie bombardowanie w 1695 roku - reszta placu uległa zniszczeniu.
|
Gotycki ratusz na Grand-Place |
|
Gotycka fasada ratusza naprawdę robi wrażenie... |
Plac ma nieregularną pięciokątną formę, zbiega się tu siedem ulic. Został odbudowany w ciągu czterech lat po francuskim bombardowaniu, w jednolitym stylu - jako że był to wiek XVII, stylem tym okazał się barok. Rzeczywiście, kamienice otaczające plac pysznią się misternymi zdobieniami i błyszczą złoto w słońcu. Sprawiają, że Grande-Place wygląda imponująco. Jednocześnie wpędza fotografa-amatora w nerwicę, ponieważ bez tony sprzętu ciężko oddać jego przepych i wielkość.
|
Kamienica z blegijską flagą to Maison de L’Arbre d’Or - Dom Złotego Drzewa, dziś - muzeum browarnictwa. |
|
Maison des Ducs de Brabant - siedem domów, połączonych wspólną fasadą. |
|
Kamienice cechowe, znajdujące się na lewo od ratusza. Najbardziej zdobne spośród budynków placu. |
|
Rodzinne spotkanie w centrum Europy ;) |
Drugim budynkiem, który przetrwał francuski ostrzał artyleryjski, był Maison du Roi (Dom Króla) - wybudowany na rozkaz Habsburgów, mieścił swego czasu sąd, więzienie i urząd podatkowy. Dziś stanowi siedzibę Muzem Miejskie (Musée de la Ville de Bruxelles). Wzniesiony w stylu neogotyckim, wyróżnia się spośród barokowych kamienic.
|
Maison du Roi w otoczeniu barokowych kamienic |
|
Muzeum Miejskie, jeden z ciekawszych budynków na Grand-Place |
Po Grand-Place można by chodzić naprawdę długo, obfotografowując wszystkie kamienice po kolei - są naprawdę piękne. W końcu nie bez przyczyny wpisano go na listę światowego dziedzictwa UNESCO (w 1998 roku). Niemniej tłum turystów, a także kolejne punkty planu zwiedzania popchnęły nas dalej.
Pasaż św. Huberta
Galeries Royales Saint-Hubert, czyli Pasaż św. Huberta, to powstały w 1847 roku kompleks sklepów, mieszczących się w arkadach pod szklanym zadaszeniem. Przypomina nieco np. moskiewskim GUM przy Placu Czerwonym albo XIX-wieczne angielskie dworce. Co ciekawe, w pasażu mieści się teatr - jeden z trzech teatrów królewskich.
|
Pasaż składa się z dwóch części, przedzielonych kolumnami. |
|
Powtarzające się łuki, pilastry i okna są cechą charakterystyczną pasażu. |
Jak przystało na miejsce prestiżowe, takież są i ceny w znajdujących się tam sklepach. Obejrzeliśmy je sobie z zewnątrz, nie chcąc się stresować. Turystów było tam jakby mniej, a Kasia pokazała nam pub, w którym można w ciszy i spokoju napić się dobrego, belgijskiego piwa...
|
Witfang lubi to! |
|
Cheers! |
Świetna relacja i fajne zdjęcia! Mam trochę pytań i spostrzeżeń:
OdpowiedzUsuńTunel pod parkiem - chciałabym, żeby w Warszawie stosowano więcej takich rozwiązań.
Parc du Cinquantenaire - proszę, powiedzcie, jak to się czyta, bo próbuję zgadnąć i wychodzą mi dziwne rzecz ;-)
Pałac Królewski to istne cudo, bardzo lubię taką "pyszną" architekturę.
Gotycki ratusz to jakaś bajka. Zawsze podobało mi się połączenie lekkości z gigantycznymi rozmiarami. Podobne wrażenie miałam podziwiając katedrę w Kolonii. Coś pięknego!
O, takie coś znalazłam, ale nie mogę zweryfikować, bo nie mam głośnika w pracy :P - http://pl.forvo.com/word/cinquantenaire/ Można też po naszemu: Park Pięćdziesięciolecia ;)
UsuńCieszę się, że post Ci się podoba. Tak, mi także ratusz się podobał, tak samo Maison du Roi - uwielbiam gotycką koronkową, strzelistą architekturę.
sękątener :D
Usuń