[S:] "Koniu krzywy, koniu siwy, ozdobiony łachem grzywy"
Pierwsza jazda za mną. Było fantastycznie! Już zapomniałam, jakie to cudowne uczucie - siedzieć na koniu, czuć pracę jego mięśni, być w ruchu; jaka to satysfakcja, gdy znajdzie się odpowiedni rytm i poczuje się tę jedność ze zwierzęciem, przyjemność z jazdy...
Nie wiem, jak to opisać, by nie brzmiało śmiesznie. Tęskniłam za tym, uwielbiam jazdę konną. Cieszę się, iż zapisałam się na zajęcia, nigdy wcześniej nie uczyłam się regularnie. Dziś miałam okazję po raz pierwszy konia (a wierzchowcem naszym był Nizoral) szczotkować, czyścić mu kopyta i siodłać. Potem ćwiczyłyśmy anglezowanie - kiedyś już miałam przyjemność obić sobie pośladki, nim wyczułam odpowiedni rytm, ale kiedy to było, lata temu...
Prawdę mówiąc, bardziej zmęczyła mnie praca na rzecz stajni. Przerzucanie marchwi ze środka stajni do boksu. Przez pół godziny. Ale cóż, w końcu to też część Przygody.
Dawno nie czułam się tak wykończona i śpiąca, jak po tych paru godzinach w Szarży. Zapewne fakt, iż się z Ulczysławą zgubiłyśmy w lesie i pospacerowałyśmy trochę, też się do tego przyczynił. Prawdę mówiąc, po powrocie do domu marzyłam tylko o tym, by zasnąć. Ale salsa mnie rozruszała i zmęczenie przeszło. To był jednak dobry pomysł, by i na nią się zapisać.
Koń Bolesław Leśmian
Koniu krzywy, koniu siwy,
Ozdobiony łachem grzywy,
Kocham zawiew zmydlonych twym potem rzemieni
I oddech, juchą polnej dymiący zieleni.
Łeb kościaty, ale krewki
Z wargą miękką, jak pierś dziewki,
Przewieś mi poprzez ramię w rzewną bezrobotę,
Bym twarzą prężnej szyi wyczuwał ciągotę.
Koniu smutny aż do śmierci
Z białą pręgą lejc na szerci,
Zaprzyjaźnij się ze mną, jak to czynisz z wołem,
Wejdź do mojej chałupy, siądź razem za stołem.
Dam ci wody z mego dzbana,
Dam ci cukru, dam ci siana,
Dam bryłę szczerej soli, gleń świeżego chleba
I przez okno otwarte przychylę ci nieba.
Nie sęp oczu brwi sitowiem,
Powiem tobie, wszystko powiem!
A gdy noc już nastanie, pozamykam dźwierze
I wspólnie odmówimy wieczorne pacierze.
GOŚĆ: H., 87.204.211.16*
OdpowiedzUsuń2008/10/13 14:23:12
Oto obiecany komentarz. Pozdrawiam!