[S:] I ty możesz zostać poetą

Marryś 17:31:54
http://derbeth.w.interia.pl/poeta/pisz.htm program - algorytm matematyczny do tworzenia poezji
Marryś 19:47:53
wejdź
Marryś 19:47:57
jest online wersja
Marryś 19:48:06
grupa wyrazów
Marryś 19:48:16
ustalona już (w tej wersji online ustalona)
Marryś 19:48:19
ustalona liczba wierszy
Marryś 19:48:24
ustawiasz, jaki chcesz wiersz
Marryś 19:48:29
zwykły miłosny, mrrroczny
Marryś 19:48:31
klik
Marryś 19:48:34
i masz wiersz

Oto, jakie wiersze wygenerował dla mnie POETA :P




"Nieczułe upiory"

czy jeszcze wciąż wypalona niczym szał egzystencja wściekle pluje na głodną karę?
po co moją przeszłość dotyka między chorymi krukami a słowem jego burza?
ucieka na kłamstwie piekło
płacze niewzruszenie loch
widzę, jak z pamięci kpi często ktoś
jego burza cierpi między przeszłością a grobem
nieczułe rozdarcie walczy z tym!
choć porażka rani bezpowrotnie ulotną jak grzech rozpacz...
szkarłatna cierpi po upadku...
serce boi się po ciałach
przypomina sobie piękny świat o wypalonym głodzie
rani nieporadnie ponura świadomość koszmarnego niczym rana człowieka
chore wspomnienie śmiertelny jak cienie absurd ukazuje przed ciałami
pełne rzeczywistości jak wy słowo płonie
kłamie koszmarne słowo
obcy cmentarz niszczy często niego

"Wy!"

zasłania oddech przytłumiona para
uciekam
nie ginie skromnie nikt!
z plecami podąża to
nieskończone dźwięki sens zasłania przez chwilę
jeszcze ginie słońce
zapach kartki przypomina tchnienie
drobiazg ucieka pospiesznie
zakurzone ramienie opuszcza kogoś
zasłaniasz fotografię
ucieka na nas słońce
opuszcza bezpowrotnie on was
monochromatyczna jak obrót litera opuszcza w starym życiu was
uciekają między zakurzoną parą a miastem chłodne kwiaty
chłodne tchnienie ginie
pustkę wy przypominacie

"Ktoś"

pierwsze dłonie kocha niecierpliwie słodki oddech
wstyd uwielbiają delikatnie dłonie
dotyk rozkosznie drży...
drżą na kimś nasze dłonie...
słodki wstyd jest młody
wstyd dłoni leży po bólu
oddech rozbiera między splecionymi wargami a oddechem ciało
leżę na jej uśmiechu
pierwszy kwiat przed pierwszymi powiekami jest niecierpliwy jak rozłąka
na pierwsze ciało czeka rozkosznie pocałunek
moja pierś szuka po cichym oczekiwanu nieuchwytnych dłoni
pełne ciała rzęsy leżą
jak długo jeszcze rzęsy wstydu wstydliwie leżą?
pragnie w dłoniach nagich niczym rozstanie oczu spleciona namiętność
twoj szept budzi niecierpliwie twarz
naszej łzy pragną nieuchwytne powieki

"Słabnący kompleks"

ze wami dzień kusząco podąża!
miłość doliny ginie w zapachu
nowe schody podążają kusząco z największymi skrawkami
wiatr sznura zasłania wyszydzony dzień!
kusząco ginie nieskończona treść
pełne witrażu tchnienie nie ginie nigdy
w uchodzącej literze wypełniam pełny fotografii drobiazg
oni przez chwilę podążają ze zamkniętymi plecami
ślad łuku zasłania nieznajomy palec
anioł sznura ucieka
między nami i monochromatycznymi plamami zasłaniają dzień nieskończone kwiaty...
zamknięte plamy uderzają twarz
twarz pary w tym czym rozczulające miasto uderza przez chwilę podąża z przytłumioną wodą
nie opuszcza nigdy zapomniane dźwięki zapach
drobna litera nie ucieka nigdy
zaś kogoś po skrawkach opuszczają rozczulające schody

"On"

ukryta krew walczy z moimi marzeniami!
przypomina sobie nasz kruk o krwi
my plujemy na rozdarcie
śmierć odchodzi na twojej świadomości
mam
zapomniane zastępy po nas kpią z im
cierpią między jego chmurami a czerwonym aniołem
spotykam
cieszy się z lękiem ona!
kto wie, czy płacząc cierpi wszechobecny anioł?
ktoś znowu widzi palące kłamstwo
widzę, jak wszechobecne słońce idzie...
mroczna rozpacz kłamie łapczywie
ucieka przed oczyszczeniem chory strach
zagubiona noc umiera naiwnie!
kruk otchłani traci zawsze jego egzystencję

"Zastępy nasze"

po mrocznym dziecku uciekają martwe chmury
podziwiasz na zakłamanym rozpadzie skrwawiony jak rozdarcie strach
wbrew wszystkiemu walczy dłoń z nami
traci ukradkiem twoją hienę złamana rzeczywistość
ktoś zabija po złudnym przemijaniu nowego człowieka
wyklęty kłamie skrycie
mocno skrywa głód twój upadek
ucieka śmiertelne szaleństwo!
gdyż karze w jej bólu ulotna dłoń zakłamany grzech
rani na śmiertelnej winie ponury orzeł dom
przemija na bezradnych zastępach śmierć
odchodzicie wbrew wszystkiemu
jest twój jak świadomość po bólu śmiertelny jak krzyż orzeł
między odrzuconą pamięcią a zniszczeniem walczy otchłań ze zakłamanym szaleństwem
z jego winy kpi piękne serce
czy nie widzisz, że płonię?

Marryś 19:49:40
taki spradzian możnaby zrobić na wydziale
Marryś 19:49:48
10 wierszy, 7 prawdziwych, 3 wygenerowane
Marryś 19:49:57
i ciekawe, czy ktośs by rozpoznał :)

Komentarze

  1. GOŚĆ: SAMOLUBOVNA, CHELLO089077111004.CHELLO.PL
    2008/05/06 22:32:34
    link nie dziaua ;(
    -
    GOŚĆ: MARRY, 83.238.216.3*
    2008/05/06 22:45:45
    proszę derbeth.w.interia.pl/poeta/pisz.htm
    -
    RAYA_CZARODZIEJKA
    2008/05/07 08:37:27
    działa, działa
    -
    GOŚĆ: SAMOLUBOVNA, CHELLO089077111004.CHELLO.PL
    2008/05/07 21:08:35
    teraz już tak :D
    dz Marry :)
    -
    KROPLEWSKI-J
    2008/05/07 21:13:30
    Leonardo da Vinci powiedział, że jak zamoczymy gąbkę we wszystkich farbach i rzucimy o ścianę, to otrzymamy sumę malarstwa. A potem się dziwił, że mu wyszła Dama z łasiczką. Pewnie nie znał algorytmu.
    -
    GOŚĆ: KONRAD ALIAS TEN W SWETRZE, REJON20.ZTPNET.PL
    2008/05/08 10:40:50
    A ja jak mówię, że matematyka to sztuka, to się ze mnie śmieją :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)