[S:] Uszyłam spodnie!

Po długiej, bo aż miesięcznej, przerwie w kursie jestem w trakcie hardkorowego weekendu szycia na maszynie: maraton trwa od 9:00 do 20:00 w sobotę i w niedzielę. Wszystko dlatego, że w długi weekend listopadowy nie uczestniczyłam w zajęciach i teraz odrabiam 10 zaległych godzin.

Szyłam z tego materiału. Trochę przypominał jeans, ale bardziej miękki i przyjemniejszy w dotyku.

Muszę powiedzieć, że jechałam dziś do pracowni krawieckiej z pewnym niepokojem, zwłaszcza że poprzedni weekend - szyliśmy bluzkę - przyniósł rozczarowanie sobą i efektem dziesięciogodzinnej pracy, która w sumie poszła na marne, bo bluzka nie nadaje się do noszenia.Wybrałam sobie wtedy trudny do opanowania materiał, którego nie potrafiłam prawidłowo wykroić, a potem poprawnie zszyć. Obawiałam się, że dziś odkryję, iż to wcale nie była wina materiału, tylko tego, że mam dwie lewe ręce. Na szczęście, mimo że dzień był ciężki, prułam ściegi nie raz i nie dwa, a po 17:00 ledwo już cokolwiek widziałam na oczy, przed którymi na przemian mieniły mi się wzór na materiale, światło z maszyny i czarna nitka, którą wypruwam - udało mi się uszyć spodnie typu cygaretki (z nogawką przedłużoną o 4 cm, bo nie lubię długości 7/8). 



Mają kieszenie z karczkiem biodrowym, zamek zwykły, nie kryty, brakuje jeszcze tylko haftki. Wyglądają naprawdę fajnie i są bardzo wygodne. Chciałabym już mieć własną maszynę - uszyłabym sobie więcej takich! :D

Komentarze

  1. Super! Spodnie są ekstra, dlatego mam nadzieję, że to już ostatni raz kiedy mówisz, że boisz się, że masz dwie lewe ręce.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) :) Poczekaj, aż zobaczysz sukienkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)