[S]: Sputnik po raz trzeci

"Sputnik nad Polską", trzecia edycja Festiwalu Filmów Rosyjskich, w niedzielę dobiegł końca. W tym roku wybrałam się na pięć filmów, lecz tak naprawdę tylko o jednym warto wspomnieć. Mianowicie mam na myśli "Wyspę" Pawła Łungina, opowieść o wierze, o poszukiwaniu odkupienia.



Główny bohater podczas II wojny światowej został zmuszony przez Niemców do zabicia swego kapitana. Następne 30 lat spędził na wyspie na Morzu Północnym, w monastyrze. Został tam okrzyknięty niemal świętym, mędrcem, do którego ludzie przybywali po radę i modlitwę.

W filmie jest niewielu bohaterów, za to są bardzo charakterystyczni. GRA aktorska - mistrzowska, stanowi główną siłę obrazu. Druga rzecz, sprawiająca, że "Wyspa" zapiera dech, to zdjęcia - surowe, lecz przepiękne krajobrazy. Czuć oddech zimy na karku aż... Po trzecie, muzyka. Genialnie buduje nastrój historii.

Film jest ciepły, chwilami bardzo zabawny. Ale jednocześnie naznaczony smutkiem, poczuciem winy, wzruszający. Naprawdę dobre kino, polecam.

Komentarze