[S]: Niecodzienna codzienność

Obudziłam się w sam raz, by podziwiać zupę mleczną mgły za oknem. Przez kilka godzin kłębiła się i przelewała, wprawiając mnie w szczere zdumienie, jaka niesamowita ta przyroda. A raptem 240 minut później szłam do biblioteki w słońcu, które przyjemnie ogrzewało moje policzki. Oraz pachnące późną jesienią, ostre powietrze, kłujące w odsłoniętą głowę.

Zaś na poczcie - nalot emerytów. Wszyscy się rzucili robić opłaty, ech.

Później zrealizowałam się kulinarnie. Chili con carne dołączam do krótkiej listy potraw, które smacznie potrafię przyrządzić. Tuż pod leczo. Ha. Jest jeszcze dla mnie nadzieja!


Komentarze

  1. GOŚĆ: M., CHELLO087207205181.CHELLO.PL
    2009/10/19 22:10:47
    To jest komentarz testowy. Prosimy nie regulować odbiorników.
    -
    RAYA_CZARODZIEJKA
    2009/10/19 22:12:19
    jestem genialna
    w swoim niewielkim zakresie, oczywiście :P
    -
    GOŚĆ: IFRYT, 80.240.177.12*
    2009/10/20 11:18:43
    A sam WPIS całkiem sympatyczny. Przyroda i rytm codziennego życia. Zawsze mi się wydawało, że to klucz do szczęścia. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)