[S]: "Whole that world is wild at heart"

Może jestem nienormalna. 
Może skończenie głupia. 
Może niereformowalna i skazana na zagładę jak ginące gatunki. 




Mija pięć miesięcy. A ja ciągle mam łzy. Ciągle tęsknię. Ciągle się nim przejmuję i ciągle mi na nim zależy. Chociaż nie zasłużył nawet na jedną najmarniejszą myśl.

I dlaczego, dlaczego właśnie on?
Sama już nie wiem, co czuć, myśleć i robić.

Wczoraj znów odezwałam się do niego. Choćby po złości nie dam o sobie zapomnieć. Nie dam się ignorować i tak po prostu skreślić. 


Nawet jeśli to żałosne. 
Nawet jeśli to bez sensu. 
Nawet jeśli postępuję egoistycznie. 

Po prostu jego milczenie mnie zabija.

Komentarze