[S]: Nihil novi
Dawnom nie pisała...
Jakoś tak nie mam serca do tego. Łatwiej tworzy mi się na papierze - jest wdzięczniejszym powiernikiem. Poza tym moje notki nie wydają się szczególnie ciekawe. Mam takie poczucie, że nie jest to natchniony blog. A ambicja moja krzyczy, że powinien być.
I zawsze to samo - wieczna pogoń za oryginalnością, wieczne samoniezadowolenie oraz to poczucie nienasycenia.
A sesja tuż-tuż. I nic mi się nie chce. Nawet myśleć. Jakiś nieskładny korowód refleksji i marzeń...
Przynajmniej wizualnie mój blog jest teraz interesujący.
Jakoś tak nie mam serca do tego. Łatwiej tworzy mi się na papierze - jest wdzięczniejszym powiernikiem. Poza tym moje notki nie wydają się szczególnie ciekawe. Mam takie poczucie, że nie jest to natchniony blog. A ambicja moja krzyczy, że powinien być.
I zawsze to samo - wieczna pogoń za oryginalnością, wieczne samoniezadowolenie oraz to poczucie nienasycenia.
A sesja tuż-tuż. I nic mi się nie chce. Nawet myśleć. Jakiś nieskładny korowód refleksji i marzeń...
Przynajmniej wizualnie mój blog jest teraz interesujący.
OdpowiedzUsuńGość: marry, niwidu.org
2006/06/12 11:12:43
najwazniejsze zeby byl
potem jest świetną pamiątką jak się wszystkie wpisy czyta z przeszlosci :)
a kazdy jest orginalny tak samo jak kazdy jego wlasciciel jest indywidualną jednostką
nie ma przeciez dwoch takich samych blogow :)
-
Gość: Vardie, dyw133.neoplus.adsl.tpnet.pl
2006/10/10 17:55:48
Wizualnie interesujacy jest Twoj blog na tyle, ze robie ctrl+a, ctrl+c, otwieram notatnik i ctrl+v - poniewaz inaczej nie jestem w stanie tego przeczytac ;)