[W:] UrbEX I

Na mój pierwszy UrbEx, czyli Urban Exploration byłem praktycznie nieprzygotowany.
Zabrałem ze sobą, co prawda aparat i statyw, ale nie miałem najważniejszego, źródła światła. Największym wrogiem podczas eksploracji jest ciemność. Chciwie skrywa tajemnice i artefakty a z zawiści potrafi Cię zamordować. Jeden niewłaściwy ruch i spadasz, pustym szybem dźwigowym siedem pięter. Jeśli jednak masz światło a nie masz pecha to czeka Cię wyjątkowe zwiedzanie.


Każdy obiekt oferuje inne atrakcje, ale to, co dostaniesz za każdym razem to niesamowity klimat opuszczonego miejsca. Nawet, jeśli niewiele już pozostało z tego, co za czasów świetności obiektu się w nim znajdowało wciąż, pozostaje wiele do zobaczenia. Poruszasz się w skupieniu, ostrożnie, w ciągłym napięciu. Wodzisz latarka po podłogach, ścianach, sufitach, kątach i zakamarkach. Bez przerwy czegoś szukasz, zupełnie jak w postapokaliptycznym świecie, w którym wszystko, co znajdziesz jest cenne. Nawet przedmioty, które „normalnie” nie przykułyby Twoje uwagi, w obiekcie są wyjątkowym i zaskakującym znaleziskiem. Jeśli na świecie coś pójdzie nie tak, pewnie cała ocalała ludzkość będzie urbexami, przemierzającymi zrujnowane miasta w poszukiwaniu schedy po przodkach.

Atomowa Kwatera Dowodzenia.


Dzisiejsza kwatera jest jedynie cieniem tego, co znajdowało się w niej kiedyś. Widać to dokładnie po zdjęcia. Większość ciekawych przedmiotów została rozkradziona a to, co było żelazne złomiarze wynieśli. Znaleźliśmy nawet świeże tarcze do pilarki. Zarówno poziom -1 jak i -2 zostały chyba spalone. Czuć tam swąd a ściany miejscami są prawie czarne. Mimo to obiekt jest ciekawy. Zwiedzając go poruszamy się ciosanymi, niskimi korytarzami schronu przeciwatomowego.

Ściany są grube na ponad metr. Fajnie wygląda wyciszona sala dowodzenia na poziomie -1 z widokiem na poziom -2 gdzie zapewne stał wielki stół z mapą. Warto odwiedzić to miejsce, a jak ma się trochę czasu może również wejść do garażu dla czołgów, który znajduje się niedaleko.


Fallout :)

 

Warszawskie Zakłady Fotochemiczne FOTON

 

Przedmiotem działalności FOTONu była produkcja błon i odczynników fotograficznych, w tym w przeważającej części błon i odczynników dla radiologii medycznej a także wysokoczułych filmów i błon czarno-białych do fotografii amatorskiej i zawodowej. 

RIP 2016

Dzisiaj FOTON to najlepsze miejsce do urbexu w Polsce (aktualizacja z dn. 10.05.2016 - FOTON juz nie istnieje, został zburzony). Jest bardzo duże i pełne pozostałości. Składa się z części biurowej, części produkcyjnej i chyba z części magazynowej. Każdy budynek oferuje, co innego. Trzeba tam na siebie uważać, ponieważ puste szyby windowe nie są niczym zabezpieczone. Dodatkowo budynek od pietra 3 do 7 przecina system dziur, którymi najprawdopodobniej z pietra na piętro, systemem rur i kadzi przepływały chemikalia. Znajdziemy tam teczki pełne dokumentacji technicznej, kalendarze, które pracownicy wieszali sobie na ścianach, stare gazety, szklane pipety, menażki, szczątki elektroniki. Gdzieniegdzie zostały jeszcze szafy pełne kabli, przełączników i jakiegoś sprzętu elektronicznego. Możemy napotkać stare drewniane krzesła biurowe i stoliki, które w pomieszczeniach wyłożonych płytkami przypominają opuszczony szpital psychiatryczny. W pokoju o nazwie „szuflandia” stoją wielkie szafy z półkami, niektóre wypełnione planami i dokumentami. Znajduje się tam również przejście do części fabrycznej. Z kolei w innym miejscu, znaleźliśmy stosy plastikowych krzeseł, starych monitorów i telewizorów radzieckiej produkcji. Zakurzone pudła, kartony, bele papieru i wiele, wiele innych przedmiotów. Niektóre pomieszczenia są wyjątkowo zagadkowe i trudno rozpoznać, do czego służyły.

Cześć produkcyjna to wielkie ciemnie i laboratoria na szczęście pełne pozostałości. Można nawet odnaleźć to co zakład produkował. Warto wspiąć się na dach i obejrzeć panoramę Warszawy w kierunku centrum. My eksplorowaliśmy teren zakładów jakieś 3-4 godziny i zwiedziliśmy może 20-30% całego obiektu.

Widok z dachu budynku biurowego na Wolę i centrum Warszawy
Eksplorując FOTON można odnieść wrażenie, że pracownicy wręcz uciekli z fabryki pozostawiając wszystko na swoim miejscu. Ciekawe dlaczego?


Komentarze

  1. Your style is really unique compared to other people
    I have read stuff from. I appreciate you for posting when you've got the opportunity, Guess I will just book mark this page. visit
    Review my web site : external link

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podziel się z nami swoją opinią! :-)