[S]: W tak zwanym niedoczasie
Doba jest za krótka.
A ja byłam potwornym leniem.
Teraz wszystko na ostatnią chwilę, kiedy w dodatku bujam głową w obłokach i moje myśli spacerują wokół zupełnie czego (kogo...) innego niż praca magisterska. W ogóle mam takie poczucie zagubienia w czasie, chwilami naprawdę nie wiem, jaki jest dzień i co się wokół dzieje, jestem jeszcze mocniej odrealniona niż zwykle, chociaż to mój normalny stan, takie półoderwanie od rzeczywistości.
Zwłaszcza ostatnie dwie doby to była jakaś masakra - niedziela spędzona w fortecy z podręczników, kserówek, notatek etc., w poniedziałek dziewięć godzin przed monitorem - nanoszenie poprawek, uzupełnianie..., a dziś rano pobudka o 6:30 i tworzenie bibliografii... Non-stop wysiłek umysłowy, kompletnie mnie to wyprało z sił... do myślenia.
W dodatku odnoszę wrażenie, że za każdym razem, gdy otwieram plik, przypisy układają się inaczej, wciąż je poprawiam... Frustrujące.
Tak długo nie byłam na jeździe konnej (miesiąc, cholera ><), że zapach stajni wywietrzał nawet z mojego plecaka i stroju do jazdy. Nigdy bym nie przypuszczała, że to może nastąpić. Są teraz takie bezcharakterne... Wstyd mi. Za tę karygodną przerwę. Ech.
Mój umysł po nocach nieprzespanych jest tak zlasowany, że nawet nie mam siły sensownie sklecić tej notki, a jeszcze streszczenie do napisania...
GOŚĆ: MARRY, 83.238.216.4*
OdpowiedzUsuń2009/06/17 11:37:57
dobra dobra
ale za miesiąc już nie będziesz miała legitymacji
bo jednak się sprężyłaś, nie to co ja :P
i będziesz sobie mogła bujać w obłokach beztrosko
a ja będę bujać w programach :P
-
RAYA_CZARODZIEJKA
2009/06/17 15:02:01
Legitymację zachowuję, dopóki nie odbiorę dyplomu :P
A że jest ważna do 30. października... :P
-
GOŚĆ: MARRY, 83.238.216.4*
2009/06/17 15:11:51
takie buty..
-
RAYA_CZARODZIEJKA
2009/06/17 15:49:19
No, chyba że pracy będę szukać. Trzeba będzie dorosnąć i oddać legitymację. Ale to we wrześniu ;p