[S:] Sankt-Petersburg, część 2

Peterhof (06.06.2007)


Muzeum-rezerwat Peterhof

Peterhof to rezydencja Piotra I, którą car postanowił wybudować po zwycięstwie nad Szwedami w bitwie pod Połtawą. Przepychem Peterhof miał konkurować z Wersalem. W projektowaniu rezydencji uczestniczył sam Piotr I. Na terenie posiadłości znajdują się 144 fontanny i 3 kaskady. Największe wrażenie jednakże robi widok na morze, roztaczający się z tarasu Wielkiego Pałacu.







Pałac w Peterhofie od strony bramy (po lewej) i od ogrodu (po prawej)



W ogóle, Piotr I wybrał bardzo malownicze miejsce na wybudowanie rezydencji. Spacerowałoby się tam bardzo przyjemnie, gdyby nie tłumy zwiedzających. Poza tym męczące było to, że biegałyśmy po całym parku – nie muszę chyba dodawać, iż bardzo rozległym – szukając poszczególnych fontann i zabudowań, aby niczego nie przeoczyć. Kolejny napięty dzień intensywnego zwiedzania ;)



Na dowód, że tam byłam ;)
Smoki też tam są! :D

Peterhof robi wrażenie, ale bardziej podobało mi się w Carskim Siole, o czym poniżej.


Ermitaż w godzinę (06.06.2007)



Spieszyłyśmy się z Peterhofu, by zdążyć obejrzeć choć część ekspozycji Ermitażu. Dotarłyśmy na miejsce półtorej godziny przed zamknięciem i po godzinie byłyśmy już na zewnątrz – iście ekspresowe zwiedzanie ;) Podejrzewam, że po prostu byłyśmy zbyt zmęczone, by w jakiejkolwiek sali zatrzymywać się na dłużej i kontemplować poszczególne obrazy. Zwłaszcza że aby zwiedzić Ermitaż, potrzeba tygodnia. Albo co najmniej trzech dni – jednego na każde piętro.

Niby miałyśmy mapkę, którą wzięłyśmy sobie w informacji, lecz i tak się pogubiłyśmy – organizacja przestrzeni fatalna, koszmarnie się kluczy, by znaleźć wyjście, poza tym obrazy są jakoś dziwnie porozwieszane, łatwo przeoczyć to, czego się szuka. Niemniej warto wejść chociaż na chwile do Ermitażu, z kilku powodów. Przede wszystkim, studenci niezależnie od obywatelstwa mają wstęp darmowy za okazaniem legitymacji studenckiej. Po drugie, widoki z okien są wspaniale ;) Po trzecie – wnętrza Zimowego Pałacu zapierają dech. (A jedna sala, z całkowicie złotymi ścianami, oślepia :P)

Malowane lwy na dziedzińcu Pałacu Zimowego - w Warszawie gościły kiedyś podobne malowane krowy...


Białe nocy i czyhanie na mosty (06.06.2007)

Środa była dla nas bardzo długim dniem – skończyła się mniej więcej o 3 w nocy, kiedy położyłyśmy się spać. Wszystko dlatego, że wybrałyśmy się nad Newę, by zobaczyć podnoszenie mostów. Około 1-2 w nocy wszystkie mosty na Newie są podnoszone, by statki mogły przepłynąć do portu. Ponieważ akurat zaczął się sezon białych nocy, o północy mogłyśmy bez przeszkód czytać przewodnik na ulicy. Niebo było jasne jak o 18-20! Ściemniło się koło 1 dopiero.







Carskie Sioło (07.06.2007)


Carskie Sioło należało do żony Piotra I, Katarzyny I. Na jej cześć nazwano pałac, który aktualnie wciąż jest w odbudowie. Zwiedziłyśmy go z przewodnikiem, dzięki czemu wycieczka okazała się naprawdę interesująca. Przewodniczka mówiła, jakby ją ktoś odtwarzał z taśmy, bez zająknięcia, i poznałyśmy dokładnie historię pałacu. Wnętrza, które już odrestaurowano, są przepiękne, zwłaszcza – Bursztynowa Komnata, na którą – w oryginale - zużyto 6 ton bursztynu. Ściany w  całości są nim wyłożone, wyposażenie także wykonano z bursztynu. Robi wrażenie!




Katarzyna II



Potem przeszłyśmy się po parku. Podobał mi się bardziej niż park w Peterhofie, przyjemniej się tam spacerowało – cisza, spokój, wielki staw i las dookoła, dużo przestrzeni – miejsce jakby zapomniane przez resztę świata…


Park Katarzyny w Carskim Siole oszałamia zielenią, a jednocześnie koi spokojem. Chociaż turystów było sporo, w przeciwieństwie do Peterhofu nie wpadało się na nich na każdym kroku.


Spokój i cisza w Carskim Siole. Rzec by się chciało, stoicki spokój ;) (przez wszędobylskie greckie motywy).




Nie obyło się bez dręczenia pomników:


Sielskie miejsce. I chociaż przepych Peterhofu niewątpliwie zachwyca, to jednak w pałacu Katarzyny I i otaczającym go ogrodzie czułam się o wiele lepiej.



Do liceum, w którym uczył się Puszkin, nie weszłyśmy. Niemniej pamiątkową fotkę pyknęłam ;)


Komentarze